Zjawisko magnetyzmu jest
powszechnie znane – chyba każdy widział magnes i wie jak on
dział. Może trochę bardziej zagadkowy jest elektromagnetyzm, ale
uczą o tym na lekcjach fizyki w szkole podstawowej. Ot, po prostu
specyficzne metale (ale nie tylko), a także płynący w przewodniku
prąd elektryczny, potrafią zdalnie oddziaływać na inne metale
(też nie tylko), - przyciągać je, odpychać, albo wywoływać w
nich przepływ prądu. Wyjaśnienie tych zjawisk jest takie, że te
materiały i płynący prąd wytwarzają wokół siebie pole
elektromagnetyczne. Wszelkie prawa związane z tym zjawiskiem są
dawno odkryte, reguły ustalone, a wzory zapisane. Wszystko jest
jasne poza jednym pytaniem: dlaczego tak się dzieje?
Dylemat jest
analogiczny jak z grawitacją – zjawisko od dawna jest dokładnie
opisane, ale do dziś uczeni nie wiedzą, dlaczego ona zachodzi i
rozpaczliwie poszukują chociażby bozonu Higgsa. Aby załatwić
problem przyjmuje się, że zjawisko grawitacji tłumaczy ogólna
teoria względności Einsteina (hipotetyczna czasoprzestrzeń i jej
ugięcie ma rzekomo powodować realne efekty). Natomiast analogicznie
wyjaśnienie magnetyzmu ma być zawarte w szczególnej teorii
względności. Nie będę powtarzał tu argumentów, które
przytaczałem we wcześniejszych wpisach (polecam m. in. post
Grawitacja – rozwiązanie zagadki), ani rozważał słabości
dzisiejszych koncepcji dotyczących magnetyzmu i elektromagnetyzmu, a
postaram się jedynie w sposób możliwie najprostszy zaprezentować,
jak zjawiska te można wyjaśnić w świetle Teorii Kwantowej
Przestrzeni.
Trzeba przypomnieć w
dużym skrócie, że zgodnie TKP w naturze występują następujące
byty:
- krystaliczna przestrzeń, zbudowana z czworościennych kwantów przestrzeni,
- cząstki materii, które są skondensowanymi (dwoma lub więcej) kwantami przestrzeni, odwzorowującymi kształt i wielkość kwantu przestrzeni,
- elektrony, które są miejscami w krystalicznej przestrzeni pozbawionymi tej przestrzeni. One również odwzorowują kształt i wielkość kwantu przestrzeni, ale są puste w sensie absolutnym. Mimo pozorów (przypisuje się im znak „minus”) nie są one przeciwieństwem energii (której przypisuje się znak „plus”)
- energia, która przepływa zarówno pomiędzy kwantami przestrzeni jak i cząstkami materii, na prostej zasadzie wyrównywania potencjałów (elektrony są absolutną przeszkodą w jej rozprzestrzenianiu się),
Przestrzeń jest
całkowicie nieruchoma, natomiast cząstki materii, elektrony oraz
energia mogą się w niej przemieszczać.
Przy omawianym temacie
bardzo ważna jest jeszcze uwaga, że na objętości każdej
dostępnej nam substancji składa się w ogromnej większość
przestrzeń, zaś jądra atomów i elektrony tworzące dane ciało,
wypełniają zaledwie niewielki ułamek całej jej kubatury. W
dalszych rozważaniach pominę kwestie podziału ciał istotnych dla
magnetyzmu na diamagnetyki, paramagnetyki, ferromagnetyki i inne, a
postaram się jedynie zaprezentować sam mechanizm funkcjonowania
tego zjawiska i wyjaśnić czym jest pole magnetyczne.
Wszystkie ciała, które w
różnych sytuacjach wykazują właściwości magnetyczne mają jedną
wspólną cechę - jest nią ich uporządkowana budowa molekularna
(krystaliczna lub do niej zbliżona). Chodzi dokładnie o taką
budowę strukturalną układu jąder atomowych i krążących wokół
nich elektronów, że tworzą one pomiędzy sobą swoiste ciągi
przestrzeni, które można porównać do kanałów przenikających
przez całą daną substancję. „Ściany” tych „kanałów”
tworzą elektrony i chociaż nie są one całkowicie „szczelne”,
to ciągi te są jednoznacznie wytyczone. Nie muszą one być
prostoliniowe, ale z uwagi na krystaliczność zawsze są regularne
(np. spiralne, czy też regularnie łamane)
Jeżeli do jednego miejsca
takiej substancji dostarczymy energię (np. przez tarcie), to zgodnie
z regułą wyrównywania potencjałów zacznie ona przemieszczać się
wzdłuż wyżej omówionych ciągów przestrzeni. Można dodać, że
dostarczona energia wpłynie także na drgania atomów, dzięki czemu
podniesie się temperatura ciała, ale w omawianym procesie ma
znaczenie tylko energia, która zostanie przekazana wypełniającej
to ciało przestrzeni (mówimy tu o energii poszczególnych kwantów
przestrzeni, zwanej w dzisiejszej fizyce energią próżni, lub
energią punktu zerowego). Nie wpłynie ona na temperaturę
przestrzeni, bowiem jej kwanty są zawsze nieruchome (więc nie
drgają), ale zwiększa ich potencjał energetyczny. Nadmiar energii
w danym kwancie przestrzeni zostanie przekazany sąsiednim kwantom,
mającym jej dotychczas mniej, (zjawisko promieniowania, odbywające
się z prędkością światła). Jak wyżej wskazałem odbywa to się głównie wzdłuż
opisanych wyżej ciągów, - wytyczające je elektrony nie pozwalają
na rozpraszanie się energii w innych kierunkach. Po dotarciu do
przeciwległej ściany danego ciała energia ta przejdzie dalej do
kwantów przestrzeni otaczających tę ścianę z zewnątrz i również
zwiększy ich potencjał energetyczny. Od tego momentu powinna ona
rozprzestrzeniać się sferycznie (we wszystkich kierunkach), jednak
ponieważ "niedaleko", z drugiej strony magnesu, odbywa się proces pochłaniania
energii, to część wyrzuconej energii „zawraca”, przechodząc
poprzez zewnętrzne wobec magnesu kwanty przestrzeni aż do miejsca
wlotu i ponownie odbywa drogę w jego wnętrzu. Powstaje swego
rodzaju energetyczne perpetuum mobile (możliwe, gdyż przepływ
energii w przestrzeni nie jest ograniczony tarciem).
Trzeba przypomnieć, że
mówimy wyłącznie o przemieszczaniu się energii w przestrzeni
(pomiędzy kwantami przestrzeni) i atmosfera ziemska (składająca
się na nią materia) nie ma praktycznego znaczenia dla zjawiska
magnetyzmu, aczkolwiek w próżni, np. w kosmosie, magnes działałby
odrobinę wydajniej.
W efekcie część energii
wyrzucanej z jednej strony magnesu przemierza kolistą drogę i
dociera do niego z drugiej strony, tworząc w ten sposób pole, zwane
magnetycznym. Jeżeli proces ten jest rozpoczęty, to przecięcie
magnesu nie wpłynie na jego funkcjonowanie i oba kawałki będą
nadal „przepompowywały” energię w zapoczątkowany wcześniej sposób. Wpływ na to zjawisko może mieć natomiast obniżenie lub
zwiększenie poza pewne granice temperatury magnesu lub jego
otoczenia, co znacząco zakłóci porządek w procesie przekazywania
energii pomiędzy kwantami przestrzeni. Właściwości magnetyczne
straci też dana substancja gdy zmienimy jej uporządkowaną budowę
molekularna np. poprzez roztopienie, a więc zniszczenie istniejących
w niej uporządkowanych ciągów przestrzeni.
Współczesna fizyka
kwantowa trafnie podejrzewa, że w polu magnetycznym działają
jakieś kwanty energii, ale ponieważ nie zdołano ich dotychczas
„złapać”, nazywa się je „fotonami wirtualnymi”. W
rzeczywistości nie są one wcale wirtualne, lecz realne, ale
realizują się na najniższym z możliwych poziomów, na poziomie
energii kwantu przestrzeni (wspomnianej energii próżni albo punktu
zerowego) i ich uchwycenie będzie niezmiernie trudne.
Pole elektromagnetyczne
jakie wytwarza płynący w przewodniku prąd elektryczny jest podobne
do pola magnetycznego, ale mechanizm powstania jest inny. Nie
jest do tego potrzebna materia o specyficznej, krystalicznej
strukturze, jak w magnesach, ale substancja będąca przewodnikiem
prądu elektrycznego, czyli posiadająca w sobie stosunkowo dużo
wolnych elektronów. Trzeba znów przypomnieć, że na kubaturę
przewodników składa się w ogromnej większości
przestrzeń. Znajdujące się w niej kwanty przestrzeni (jak i
wszystkie poza nią) nieustanie przekazują sobie porcje energii, ale
nie odbywa to się w sposób uporządkowany, a dosyć chaotycznie,
gdyż docierają do nich nieustannie śladowe ilości promieniowania
z całego wszechświata, ze wszystkich kierunków, ze wszystkich
źródeł, gdzie rozpoczęła się jakakolwiek emisja fal
elektromagnetycznych (o ile jeszcze nie
dotarły, to w końcu dotrą).
Do wywołania pola
elektromagnetycznego oprócz przewodnika potrzebny jest jeszcze
płynący w nim prąd elektryczny, czyli (upraszczając zagadnienie)
przemieszczanie się w przewodniku strumienia wolnych elektronów.
Nastąpi to, gdy przyłożymy w jakimś punkcie przewodnika wydajne
źródło takich elektronów (im ich więcej, tym większe napięcie).
Płynący z jednego
kierunku strumień elektronów wywołuje w przewodniku zjawisko
podobne do uporządkowanego przepływu energii w magnesach. Skupiona
duża ilość elektronów powoduje, że energia zawarta w kwantach
przestrzeni ma ograniczone możliwości przenikania w kierunku skąd
one nadchodzą i w pewnym sensie zawraca aby przemieszczać się
razem ze strumieniem elektronów. Obrazowo można to opisać jako
zjawisko, w którym elektrony „pchają” przed sobą pewną ilość
energii - każdy elektron czyni to indywidualnie, ale dopiero ich ilość powoduje widoczny efekt. Zwiększony w ten sposób potencjał musi jednak znaleźć ujście i
energia częściowo przechodzi do kwantów przestrzeni otaczających
przewodnik z zewnątrz. Ponieważ w przewodniku „z tyłu” za
elektronami (w tamtych kwantach przestrzeni), obecnie jest niższy
potencjał, więc „zasysają” one energie z zewnętrznych
kwantów, gdzie właśnie pojawiło się jej więcej. Część
energii krąży więc nieustająco wzdłuż całego przewodnika i
tworzy pole elektromagnetyczne. Jest ono bardzo podobne jak w
magnesach, ale tam możemy wskazać dokładnie miejsce wlotu i wylotu
energii (bieguny) natomiast w przewodniku z prądem proces ten odbywa
się na całej jego długości.
Należy jeszcze zauważyć,
że tak jak elektrony stanowią całkowitą przeszkodę dla
rozprzestrzeniającej się energii, tak kwanty przestrzeni z większym
potencjałem energetycznym są trudniejsze do przesuwania przez
elektrony (o tym jak one poruszają się po łańcuchach kwantów
przestrzeni pisałem w poście Elektrony …). Dlatego
dostarczenie przewodnikowi elektrycznemu (zawartej w nim przestrzeni)
dodatkowej ilości energii, (np. przez podgrzanie), zwiększy także
potencjał energetyczny kwantów przestrzeni (chociaż nie ich
temperaturę) i spowoduje, że przemieszczanie się w nim elektronów
będzie trudniejsze. Znaczy to, że wzrost energii, zauważalny dla nas jako wzrost temperatury, powoduje
wzrost oporności przewodnika, ale za to jej obniżenie ułatwia
przepływ elektronów (zmniejsza oporność).
Wskazane wzajemne relacje
między elektronami i energią zawartą w kwantach przestrzeni
(elektrony blokują promieniowanie, a ilość energia jaką
napotykają na swej drodze elektrony ułatwia lub utrudnia ich
przepływ) powodują zaistnienie jeszcze jednego zjawiska. Energia
skupiona w postaci pola elektromagnetycznego może tak oddziaływać
na poruszające się w jej obszarze przewodniki, że wewnątrz nich
zaczną się przemieszczać w sposób uporządkowany większe ilości
elektronów, czyli zacznie w nich płynąć prąd elektryczny –
jest zjawisko indukcji elektrycznej.
Powyżej, na kilku
stronach, spróbowałem wyjaśnić istotę procesów, którym
poświęcono całe wieki badań i tysiące obszernych prac naukowych. Siłą
rzeczy moje wywody są bardzo uproszczone, ale mam jednak nadzieję,
że wystarczająco obrazują jak w stosunkowo bardzo prosty sposób, dzięki
zastosowaniu Teorii Kwantowej Przestrzeni, można wyjaśnić wciąż
tajemnicze dla współczesnej nauki zjawisko magnetyzmu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz