Jedną
z kolejnych zagadek współczesnej fizyki jest istnienie w każdym jądrze atomowym „dziwnych” sił, które
utrzymuję je w całości. Jądro
atomu
zbudowane jest z dodatnio naładowanych protonów
oraz
obojętnych elektrycznie neutronów.
W zasadzie powinna to być struktura bardzo nietrwała, gdyż
jednakowy ładunek protonów, zgodnie z regułami elektrostatyki,
powinien je od siebie odpychać (odpychanie kulombowskie). Tak się
jednak nie dzieje, a przeciwnie, cząsteczki tworzące jądro są ze
sobą niezwykle silnie związane.
Natury
tych sił fizyka dotychczas nie potrafiła wyjaśnić, ale kilka ich
cech jest całkiem dobrze poznanych:
-
mają one mały zasięg, który w zasadzie nie przekracza wielkości
spajanych przez nie cząstek,
-
cząstki są jednakowo silnie związane niezależnie od ich ładunków
elektrycznych, czyli tak samo proton z protonem, jak proton z neutronem oraz
neutron z neutronem,
-
źródło spajającej siły nie jest ulokowane w punkcie centralnym układu
połączonych cząstek, co znaczy, że jej potencjał nie ma symetrii
kulistej,
Jak
wyżej wspomniałem, silnych oddziaływań nie można wiązać z
elektrostatyką. Nie mają one także natury grawitacyjnej, bo jest
ona stanowczo za słaba na tak silny efekt. Wobec tej niezwykłej
zagadki fizycy kwantowi postąpili jak zazwyczaj w zbyt trudnych
sytuacjach. Ponieważ oczywiste jest, że „coś” skleja cząstki
w jądrze, więc to „coś” nazwali bozonem pośredniczącym o
nazwie gluon (ang.
glue
- klej) i uznali, że problem jest rozwiązany.
To
tak jak gdyby okazało się, że jedna cząstka z nieznanej przyczyny
wykrzywia tor poruszania się innej cząstki, więc uznalibyśmy, że
z pewnością czyni to oddziaływając na nią przy pomocy cząstek
pośredniczących zwanych „krzywonami”
(albo jakoś po łacinie) i nawet moglibyśmy określić, że krzywon
ma masę spoczynkową 0, spin 1, ładunek 0, itd. (gdyby coś się
potwierdziło, to proszę pamiętać, że to ja odkryłem krzywony).
Natomiast
moja Teoria Kwantowej Przestrzeni podsuwa bardzo proste wyjaśnienie
czym jest silne wiązanie jądrowe i dlaczego ma cechy wymienione
powyżej. Trzeba tylko przypomnieć, że kwarki czyli kwanty materii
(patrz wpis Powstanie
materii oraz elektronów)
składające się na protony i neutrony mają odtworzony kształt
kwantu przestrzeni, czyli są czworościanami foremnymi. Ich ściany są doskonale gładkie, co ma decydujące znaczenie dla istnienia
silnych oddziaływań.
W
zasadzie każdy z nas zna to zjawisko - każde dwa przedmioty, które
przylegają do siebie ściśle jak najbardziej gładkimi
powierzchniami płaskimi, są trudne do rozerwania. Próba ich
rozdzielenia spotyka się z bowiem z oporem tworzącego się między
nimi podciśnienia, a im stykające się powierzchnie są gładsze,
tym wiązanie silniejsze. Dokładnie ten sam mechanizm występuje w
stykających się kwantach materii, które przylegają do siebie
absolutnie ściśle doskonale gładkimi, płaskimi ścianami. To
dlatego silne wiązania jądrowe nie oddziaływają poza układ
stykających się cząstek, dlatego też nie jest istotny ładunek
cząstek, bo istotny jest tylko ich kształt i dlatego ich źródło
nie jest umieszczone w punkcie centralnym, bo jest nim styk całych
dwóch ścian.
Warto
zauważyć, że pokazany tu mechanizm potwierdza przyjęte w Teorii
Kwantowej Przestrzeni założenie o sztywności i doskonale
regularnym, krystalicznym kształcie kwantu przestrzeni, a w
konsekwencji kwantu materii. Jeżeli kwanty byłyby np. kuliste lub
elastyczne, to silne wiązania jądrowe nie istniałyby. Przypominam
też, że na niniejszym blogu dzięki Teorii Kwantowej Przestrzeni mogłem już w sposób
dalece nieskomplikowany, ale logiczny, wyjaśnić zjawiska: grawitacji, uzyskania
masy przez materię, pozytonium, dualnej natury światła, a teraz
silnych oddziaływań jądrowych, a to jeszcze nie koniec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz